W sobotę, 5 czerwca 2004 r., ksiądz Arcybiskup Henryk Muszyński udzieli święceń kapłańskich dziesięciu diakonom z Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Wśród nich był Mariusz Kamiński, który pochodzi z Łąkocina należącego do parafii pw. Św. Trójcy w Górze (dekanat Inowrocław I). Był ministrantem, lektorem, ale nie przypuszczał, że zostanie księdzem. Głos powołania usłyszał, będąc w trzeciej klasie Technikum Elektromechanicznego w Inowrocławiu. Przyznaje, iż w jego rozeznaniu pomogli mu dwaj kapłani: jego katecheta oraz ks. Teodor Paradowski, ówczesny proboszcz parafii w Górze. Mimo to wahał się, bał, że sobie nie poradzi. Po maturze rozpoczął pracę. Pan Bóg nie dał jednak za wygraną. Decyzja Mariusza była dla jego rodziny niemałym zaskoczeniem. Jak mówi, nigdy nie zdradzał szczególnej chęci zostania kapłanem. Miał być elektromechanikiem, założyć rodzinę. Mimo to najbliżsi przyjęli jego wybór z radością i za to jest im wdzięczny. Mariusz przyznaje, że nie przepada za ulicznym gwarem i wielkomiejskim rozgardiaszem. Wychował się w małej parafii i do takich miejsc czuje największy sentyment. Jest cichym, spokojnym, trochę nieśmiałym człowiekiem, który lubi ciszę i książki. Formacja seminaryjna pozwoliła mu otworzyć się na ludzi i dostrzec to, czego nie dostrzegał wcześniej. Od czasu praktyki na oddziale paliatywnym w gnieźnieńskim Szpitalu przy ulicy Świętego Jana zupełnie inaczej patrzy też na ludzkie cierpienie.
Źródło: https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2004/Przewodnik-Katolicki-22-2004/Archidiecezja-Gnieznienska/Nowi-kaplani-Archidiecezji-Gnieznienskiej